Forum www.us5tonaszcalyswiat.fora.pl Strona Główna

Wywiad z mamą Chriska

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.us5tonaszcalyswiat.fora.pl Strona Główna -> Chris Watrin
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panna Khan
Administrator
Administrator



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Jay'a

PostWysłany: Sob 9:01, 09 Lut 2008    Temat postu: Wywiad z mamą Chriska

Junge Zeiten przeprowadziło wywiad z mamą Chrisa :kiss:
oto on
Junge Zeiten: Jaki byl poczatek US5?
Odpowiedz: Muzyka i taniec zawsze byly pasja mojego syna. Ta pasje odziedziczyl po mnie i mojej rodzinie .Kiedy byl maly, zawsze tanczyl gdy trzymalam go na rekach. Jako male dziecko mial juz zdumiewajace poczucie rytmu i caly czas tanczyl. Pozniej, wzial kilka lekcji fortepianu i nastepnie intuicyjnie cos tworzyl. Wogole się nie przejmowal uwagami na temat swojej gry ,dlatego trudno bylo znalesc dla niego odpowiedniego nauczyciela.

Te pasje doprowadzily go do castingu w Kolonii, w marcu 2005, ktory Lou Pearlman oglosil w internecie. Po castingu moj syn powiedzial "Oni beda do nas dzwonic". I rzeczywiscie, nastepnego dnia otrzymalismy telefon. Pozniej nastepilo spotkanie w neutralnym miejscu. Shona Frazer, ktora byla czlonkinia Jury w "Deutschland sucht den Superstar" tez tam byla. Juz wtedy powiedziala mi, ze moj syn jest "naprawde dobry".

Podpisalismy kontrakt do serialu dokumentalnego "Big in America" i kontrakt muzyczny i artystyczny. Jednym z warunkow bylo, zeby moj syn skonczyl szkole w czerwcu, w spokoju i bez zadnych mediow. Zrobilam wszystko co bylo w kontrakcie i krotko potem zaczely się zdjecia do serialu. Ekipa filmowa byla tez kilka dni w naszym domu. Podczas ferii wielkanocnych moj syn udal się do Berlina na dwa tygodnie, mieszkal w jednym domu z innymi niemieckimi kandydatami. Wtedy po raz pierwszy brali prawdziwe lekcje spiewu i musieli udowodnic ze umieja nauczyc się choreografii w krotkim czasie. To byl ciezki orzech do zgryzienia.

Pod koniec tych dwoch tygodni musieli spiewac w teatrze prze Lou Pearlman'em. Kilka dni pozniej polecieli do Orlando. Moj syn otrzymal od swojej dyrektorki 6 tygodni wolnego od szkoly, poniewaz byl dobrym uczniem. Gdy wrocil nie mial czasu uswiadomic sobie co zdazylo się kilka tygodni wczesniej i nie umial w to uwierzyc. Opuscil swoje egzaminy. Aby dac sobie z tym rade uczyl się codziennie okoloo 8 godzin. Podczas gdy moj syn bral korepetycje z matematyki, ja sprawdzalam i poprawialam jego prace domowa z niemieckiego.

Junge Zeiten: Jak Wasza rodzina odczuwa to, ze Pani syn jest gwiazda?
Odpowiedz: Na poczatku wszystko bylo nowe i spektakularne. Zbieralismy kazdy,nawet krotki, artykul o nim. Dziwne bylo widziec go w gazetach i telewizji. Tymczasem, my umowilismy się, ze media nie beda publikowac zadnych zdjec itd. z nami. Otrzymalismy juz kilka propozycji od np. RTL'u, Explosiv, Johannes B. Kerner, i gazet. Odmawialismy im.

Junge Zeiten:Jak odczuwacie milosc waszego syna do muzyki?
Odpowiedz: Muzyka i taniec to jego wielkie pasje. Jego zywiolem jest stanie na scenie. Rozumiem dlaczego. Jest perfekcjonista i wykonunje swoja prace z poswieceniem i dyscyplina. Nie bedzie usatysfakcjonowany dopoki nie osiagnie miedzynarodowego sukcesu. Ale jest realista i podchodzi do tego krytycznie. Zapewne za szybko nie zrezygnuje; On sprawia ze band jest silniejszy i zostanie jego czescia do konca. Czuje się odpowiedzialny za innych.

Teraz jest dojrzalszy, samodzielny i nauczyl się zalatwiac niektore sytuacje, bo showbiznes w ktorym jest, jest naprawde trudny. Swoje mysli zawsze trzyma przy sobie i zalatwia wszystko sam (problemy w grupie i z grupa). Widzi to tak, jak inni koledzy. Najintensywniejszy kontakt ma Jay'em. Nie zmienil swojego nastawienia. Ciagle jest taki sam: prawdziwy, zyczliwy, towarzyski.. Ale to cisnienie psychiczne i fizyczne jest dla niego bardzo trudne. On ciagle musi dawac z siebie wiele - czy czuje się na silach, czy nie - jak maszyna. Monotonne obowiazki, np: promocje, wystepy i sesje fotograficzne, zostawiaja pustke w jego pamieci. Czesto jest osamotniony i teskni za cieplem, poczuciem bezpieczenstwa i normalnoscia.

Nie moze miec wszystkiego co chce, ale na szczescie znalazl cos, co lubi robic i co pomaga mu wypelnic pustke. Pisze piosenki. On jest nadzwyczajnym dzieciakiem: wszystko co robi, musi byc zrobione perfekcyjnie. Zawsze tak bylo.

Junge Zeiten: Jak czesto widuje Pani syna?
Odpowiedz: Bardzo rzadko! Zawsze jestem gotowa na wyjazd. Pociag, ale samolot tez, staly się moim drugim domem. Podrozuje jak czesto moge- nawet jezeli moge widziec go tylko trzy godziny. Nie moge nic zaplanowac wczesniej. Wszystko dzieje się spontanicznie.

Junge Zeiten: Czy Ty, jako matka, lub reszta rodziny, macie jakies problemy?
Odpowiedz: Nie mamy zbyt duzo prywatnosci. Na poczatku byly telefony i listy. Reszta rodziny posiadajaca to samo nazwisko, miala to samo. Kiedy moj syn jest w Kolonii i fanki się o tym dowiedza, dziewczyny spedzaja przed naszym domem noce i dnie. Mozemy tylko siedziec w domu z zaslonietymi zaluzjami.

Moj syn proboje znalezc rozwiazanie wychodzac na zewnatrz i robiac sobie z nimi zdjecia. Fani zazwyczaj okazuja szacunek. Ale nie obywa się bez "ostrych" slow w kierunku do nas. Jestesmy bardzo przesladowani. Kiedys fanki biegly za taksowka w ktorej byla moja corka. Na lotnisku jest to samo, raz moj syn przez fanki prawie przeoczyl swoj lot. Fani sa wszechobecni.

Junge Zeiten: Co zmienilo się u Was?
Odpowiedz: Nasze zycie stalo się rzeczywiscie nerwowe. Nie mozemy zaplanowac nic do przodu. Zawsze jestesmy gotowi zmienic nasze plany. Dzwonie do mojego syna regularnie, ale to nie zastepuje kontaktu personalnego. Zawsze gdy w Kolonii wychodzimy gdzies razem z nim, musimy przemyslec, gdzie mozemy pojsc. Gdziekolwiek się pojawimy, jestesmy rozpoznawani. Moj syn prawie wogole nie ma kontaktu z mlodzieza w jego wieku. Stara się jednak utrzymywac jego stare przyjaznie, na tyle, na ile jest to mozliwe.

To trudne dla mnie, patrzec jak moj syn poswieca swoja mlodosc dla ciezkiej pracy. Ale dajemy mu rady i wspieramy go. Jestesmy z nim podczas tych szczesliwych i krytycznych chwil. Jesli to niezbedne, robimy cokolwiek. Jestesmy otwarci na wszystko co się jeszcze stanie, ale mamy nadzieje ze kiedys przyjdzie taki dzien, ze wroci do swojego starego i normalnego zycia.
***
źródło:richie-stringini.com


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.us5tonaszcalyswiat.fora.pl Strona Główna -> Chris Watrin Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin